foto1
foto1
foto1
foto1
foto1

Komisja Podzakładowa

przy Alchemii S.A. Zakład Rurexpol



Rocznicowy Rajd Rowerowy Częstochowskiej Solidarności

1

W tym roku mija 35 rocznica podpisania porozumień sierpniowych i powstania NSZZ „Solidarność” toteż i Rajd Rowerowy organizowany przez Zarząd Regionu Częstochowskiego NSZZ „Solidarność” i liderów „Solidarności” z Rurexpolu miał szczególny charakter - tym bardziej, że przypadł na najgorętsze dni tego lata. Należy się cieszyć, że nie ma potrzeby przepłacania wczasów w Hiszpanii czy Włoszech skoro upały mamy tutaj i to za "darmochę". Jednak te upały były powodem, że kilka osób po prostu wystraszyło się aury i zrezygnowało z uczestnictwa. Był to błąd ponieważ właśnie na rowerze podczas jazdy odczuwaliśmy przyjemny chłodzik. Na kanapie w domu można się było "usmażyć". Dlatego też „najlepsi z najlepszych” punktualnie o godzinie 7:45 spotkali się na starcie aby rozpocząć tę niezwykłą przygodę. Uczestników przywitał Przewodniczący Zarządu Regionu Jacek Strączyński życząc na drogę udanego Rajdu i szczęśliwego powrotu do domu. Ruszyliśmy „najpierw powoli jak żółw ociężale”. Drogą obok "cichej Stalowni", ścieżką w stronę Bugaja i kierujemy się na Słowik. Tam uzupełniamy zapasy płynów i jedziemy przez Korwinów w stronę Poraja. Galeria zdjęć kilkać więcej

Cały czas przez las do Masłońskich nad stawy. Słońce grzeje niemiłosiernie, ale oczywiście tym którzy nie jadą na rowerach. Posilamy się w tym urokliwym miejscu i dalej w drogę. Zdobywamy Przybynów, gdzie odpoczywamy w cieniu kościelnych murów i grzejemy dalej. Przed nami długi podjazd - Wysoka Lelowska. Jest ciężko ale wjeżdżamy w komplecie. W nagrodę do Żarek zjeżdżamy 40 km/h. Tutaj „na kole” zwiedzamy zaniedbany Kirkut i kierujemy się do Leśniowa. Uczestniczymy w przepięknej mszy celebrowanej na powietrzu, odmawiamy modlitwę i jedziemy dalej cudowną ścieżką w stronę Złotego Potoku. Przy Strażnicy z połowy XIV wieku w Przewodziszowicach mały przystanek i dalej z górki obok Pustelni w Czatachowej do Koloni Trzemeszów. Teraz ostro przez Ostrężnik i ścieżką rowerową obok Diabelskich Mostów, Zródeł Zygmunta i Elżbiety, Pstrągarni, Stawu Nocy Letniej do stawu Amerykan. Czuć wakacyjną atmosferę, zapach grillowanych kiełbasek i szaszłyków. Chciało by się tutaj pobyć, ale jedziemy dalej Aleją Klonową, Szlakiem Orlich Gniazd i warowni jurajskich. Przez las obok Oazy Michalika do Zrębic. Krótki postuj przy drewnianym Kościółku i dalej obok skałek św. Idziego przez Sokole Góry do Baru Leśnego. Żołądek daje znać o sobie więc Pan Jacek już na nas czeka serwując firmowy regionalny smakołyk, czyli wspaniały placek leśny, czyli ziemniaczany z gulaszem wołowym z borowikami, maślakami i kurkami - palce lizać - polecamy! Tutaj też uzupełniamy płyny i pedałujemy dalej przepiękną drogą ppoż. do Częstochowy. Cały peleton w komplecie melduje się na mecie. Liczniki pokazują 84 km. Brawo! Dziękujemy wszystkim uczestnikom za udział w naszym Rajdzie. Cieszymy się, że był z nami Jurek Cierpiał (nieprzeciętny gigant), Tadeusz Sikora (niesamowity emeryt), któremu nie straszny jest żaden dystans i dzielny Marek Lisowski, który na uszkodzonym rowerze pokonał nie łatwy przecież dystans. Wszyscy uczestnicy Rajdu zasługują na uznanie. W ich imieniu dziękujemy za pomoc i wsparcie Przewodniczącemu Zarządu Regionu Jackowi Strączyńskiemu, a także Jarkowi Bernatowi, a zwłaszcza kolegom z Rurexpolu - Zbyszkowi Mizerze i Zdzisławowi Wójcikowi. W ich imieniu już dziś zapraszamy za rok na kolejny taki Rajd!

{jcomments on}

Sport

Koncert My Naród

Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony! Informacje na temat cookies klikamy w banner lub wracamy na Strona startowa.

Akceptuje cookies na tej stronie.

Informacja o cookies