6 rowerów i 6 śmiałków pojechało na jesienny rajd na który zaprosiła organizacja Solidarności Rurexpolu.
Mroźny, ale pogodny poranek przywitał rowerzystów jak zwykle w niedziele pod Rossmanem. Zakładamy ciepłe rękawiczki, dopinamy zamki i ruszamy ostro. Jedziemy tradycyjnie obok na szczęście pracującej stalowni, cmentarz żydowski drogą na Srocko. Troszkę dmucha z boku, ale dajemy radę. Potem ostro w las. W lasach Rezerwatu Zielona Góra jest już cicho i przytulnie. Taka jazda to po prostu przyjemność. Uzupełniamy płyny i ruszamy z wigorem przez Kusięta w stronę Olsztyna. Po drodze mijamy inne grupy rowerowe, a także pasjonatów jazdy konnej dla których ten dzień aczkolwiek trochę mroźny też był piękny nie można było go przesiedzieć w domu.
Zdobywamy Wzgórze z Dębem i zjeżdżamy ostro do Olsztyna. Krótka przerwa. Jak zwykle pyszny żurek u Jacka w Leśnym i z pasją przepiękną drogą leśną gonimy do Częstochowy. I był to kolejny udany dzień spędzony w zgodzie z jurajską przyrodą czyli tym co kochamy najbardziej.
Zbyszek M, Dzidek, Wojtek, Janusz, Rysiek i Zbyszek to najlepsi z najlepszych którzy nie pękają i nie zrzędzą. Gotowi w każdych warunkach, przy każdej pogodzie poddać się rowerowemu uniesieniu i fajnej przygodzie.
Pojedziemy jeszcze nie raz czytajcie naszą stronę, serdecznie zapraszamy.