Komisja Podzakładowa

13 grudnia obchodziliśmy 34 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego przez komunistyczną władzę. Najpierw smutne wspomnienia w klubie solidarności "Czy pamiętasz tamten dzień, kiedy naród przelał krew". Potem skwer solidarności "w imię tych co walczyli o godny byt" i przemarsz na Jasną Górę na mszę w intencji ojczyzny i ofiar stanu wojennego. Po zakończeniu mszy świętej zapaliliśmy znicze na kształt kotwicy i złożyliśmy kwiaty pod pomnikiem księdza Jerzego Popiełuszki. Wieczór wspomnieniowy uatrakcyjnił przejmujący występ młodzieży. Usłyszeliśmy piosenki Ernesta Bryla i Agnieszki Osieckiej z płyty " Na szkle malowane" jak też wspaniałe wykonanie utworu "Moja krew" Grzegorza Ciechowskiego i Republiki. Młodzież i przedstawiciele Narodowego Frontu Częstochowy spisali sie wspaniale. Brawo młodzież, brawo nauczyciele. Można tylko ubolewać nad tym że mogło być nas więcej, ale widocznie niektórzy wybrali ciepły fotel w domu. Im przydała by się solidna lekcja powojennej historii Polski a wtedy łatwiej mogli by zrozumieć czego zrozumieć nie potrafią.

8 grudnia w Katowicach odbyło się posiedzenie Krajowej Sekcji Hutnictwa. Tematem zebrania była aktualna sytuacja w branży oraz reakcja rządzących na pisma skierowane przez KSH do odpowiednich struktur celem przedstawienia bardzo trudnej sytuacji w hutnictwie oraz wskazanie jak temu można zaradzić. Odwrócony VAT, nadmierny import stali oraz brak konkurencyjności to główne przyczyny tej sytuacji. Do tego można dodać brak inwestycji , niedostateczna innowacyjność i "olewanie" branży hutniczej przez rządzących dobija polską stal. Jeżeli pojawiają się inwestycje a takimi mogą być np : budowa elektrowni atomowej czy budowa dużych ciągów gazowych, to wcale nie jest pewne, że zostanie użyta na te cela polska stal. Koledzy w Warszawy, Dąbrowy Górniczej, Zawiercia, Ostrowca Świętokrzyskiego, Częstochowy, Zawadzkiego i Chorzowa mówią jednym głosem choć sytuacja w poszczególnych zakładach nie jest tak samo beznadziejna. Okazuje się że szczególnie rynek rur stalowych bez szwu przeżywa największą zapaść. Tamta ekipa forował supermarkety i unijnych producentów. Zobaczymy co zrobi ten rząd. Będziemy się mocno przyglądać i nie pozostawimy problemu bez należytej reakcji. Miejmy nadzieję że pozytywnej. Co przyniesie rok 2016? oby wieści były bardziej optymistyczne.

6 grudnia w siedzibie częstochowskiej Solidarności odbyło się zebranie przewodniczących organizacji z naszego regionu. Było to zebranie wyjątkowe ponieważ gościliśmy posła Szymona Girzyńskiego i senatora Artura Warzochę. Parlamentarzyści długo opowiadali o naszych planach i realizacji wyborczych postulatów, a szczególnie o najważniejszym czyli powrocie Częstochowy do miasta wojewódzkiego. Jak widać wielu a nawet prezydent Częstochowy również ochoczo podłącza się pod tę kampanię. Okazuje się że teraz wszyscy bardzo chcą. Dużo też mówiliśmy o ciężkiej sytuacji na częstochowskim rynku pracy. Osiem lat rządzenia PO i lewicy zrobiło w Częstochowie duże spustoszenie. Częstochowa wyludnia się, młodzi ludzie uciekają tam gdzie jest lepsze życie, kolejne zakłady padają. Przykładem namacalnym jest tu Huta i firma Rurexpol. Zakłady te zwalniają pracowników a ci co zostaną mają pracować za głodowe pensje. Czy takie miasto ma przyszłość?. Mówiliśmy również o nagonce i ataku opozycji i mediów na rządzących. Także o socjalu, wieku emerytalnym i innych ważnych dla obywateli kwestiach. Czekamy na efekty, nie będzie łatwo ale trzeba próbować.

Na zaproszenie Zbyszka Bonarskiego uczestniczyliśmy w ciekawym spotkanie z panem Zalewskim twórcą programu "Pod Prąd" które odbyło się w sali tradycji przy Zarządzie Regionu. Była to okazja by porozmawiać z reżyserem o filmie opowiadającym dzieje rotmistrza Pileckiego a także o filmie "Rój". który niebawem będziemy mogli obejrzeć w naszym mieście prawdopodobnie w auli na Jasnej Górze. Poznaliśmy historię o wielkim patriocie, nieprawdopodobnie odważnym żołnierzu który tak bardzo ukochał swoją ojczyznę że był gotów oddać za nią życie. Dowiedzieliśmy sie również że rotmistrz Pilecki został uznany przez historyków brytyjskich za jednego z sześciu najodważniejszych żołnierzy w walce z okupantem niemieckim. Niestety komunistyczny rząd polski skazał go na śmierć. Wyrok został wykonany a grobu rotmistrza rodzina szuka do dzisiaj. Warto było wysłuchać tej przejmującej historii o człowieku bohaterze o wielkim sercu, dumnego że jest Polakiem.