Komisja Podzakładowa

36 lat temu, w wyniku protestów robotniczych w całym kraju podpisano w Gdańsku tzw porozumienia sierpniowe, które zmieniły kartę historii w Europie i na świecie. Wtedy też powstał Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Solidarność. Choć czas zweryfikował niektóre rządania, nikt wtedy nie przypuszczał, że do dzisiaj będziemy walczyć o godna pracę i płacę, będziemy walczyć ze współczesna formą niewolnictwa, patologią, wyzyskiem i nieuczciwością pracodawców. Tej walki nie zaprzestaniemy.
Jak co roku z tej właśnie okazji spotkali się członkowie i sympatycy Naszego Związku by w takiej formie tzn. na rowerach upamiętnić tą jakże ważną datę. Tegoroczny rajd rozpoczęliśmy z Placu Orląt Lwowskich i pomknęliśmy brzegiem Warty przez Słowik nad Stawy do Masłońskich. Cisza, spokój i zapach jurajskich lasów to miód na serce rowerzystów. Pierwsze awarie, solidarnie pomagamy i zmierzamy dalej do Przybynowa, a potem do Zaborza i Suliszowic. Niesamowicie trudny podjazd, pot zalewa oczy, ale na szczycie nagroda i piękne widoki, prawie jak w Beskidzie Żywieckim. Na hamulcach zjeżdżamy do Złotego Potoku, Ostrężnicką drogą, przy Diabelskich Mostach, Doliną Wiercicy nad Staw Amerykan. Krótki odpoczynek i dalej Szlakiem Maryjnym, Szlakiem Orlich Gniazd i Drogą Klonową do Zrębic. Lubimy to urokliwe miejsce. Piękną drogą wśród „pól malowanych "jedziemy do Rezerwatu Sokole Góry. Tam Zbyszek zarządził zdobycie na rowerach Puchacza i ostry zjazd „rynną" w stronę Góry Biakło, obok Lipówek do Leśnego.
Zasłużony odpoczynek i przepyszne jadło serwowane przez Pana Jacka w Leśnym to nagroda za odwagę i wysiłek. Jesteśmy w komplecie. Najedzeni i wypoczęci szlakiem Z. Łęckiego, a potem drogą p.poż wracamy do Częstochowy. Na Placu Orląt Lwowskich jesteśmy wszyscy, zdrowi i cali. Trochę zmęczeni, ale zadowoleni będziemy jeszcze długo opowiadać o naszym solidarnościowym rajdzie. Uczestnicy rajdu dziękują bardzo serdecznie Zarządowi Regionu Częstochowskiego NSZZ Solidarność, który na rajdzie reprezentował Jarek Biernat oraz Zbyszkowi Mizerze i Zdzisławowi Wójcikowi za opracowanie ciekawej trasy. Do zobaczenia za rok.
P.S Czytajcie nasze strony, tam informacja o kolejnych rajdach.