Wnikliwi obserwatorzy, zapewne zauważyli nasilenie działań NSZZ "Solidarność" w celu obrony miejsc pracy w swoich zakładach jak i też obrony całego sektora hutniczego w Polsce. Wydaje się, że szczególnie teraz jest wola ze strony rządzących dla podjęcia działań mających na celu poprawę sytuacji hut i zakładów hutniczych w Polsce. O dziwo, poparcie dla tych działań wyrażają nawet pracodawcy. To dobry znak. Może pracodawcy wreszcie zrozumieli że związki zawodowe też wiele mogą, ale tylko wtedy kiedy będą traktowane po partnersku. Dyrektorzy, Prezesi deklarują że razem ze związkami zawodowymi chcą mówić jednym głosem. My o to zabiegaliśmy od dawna, ale odzewu nie było. "Lepiej późno niż wcale". Jak jednak traktować poważnie takie deklaracje i zapowiedzi pracodawców kiedy w zakładach robi się coś odwrotnego. I tak na przykład: w Rurexpolu pracodawca robi wszystko żeby nie wypłacić tak zwanej "III raty socjalu za rok 2016" szczególnie tym pracownikom którzy zostali zwolnieni ale pracują do końca stycznia. Czy to jest w porządku? Czy to jest krok w stronę współpracy? Czy tak się dziękuje zwalnianym pracownikom za ich ciężką pracę?. Mówimy temu pracodawcy "WSTYD PO PROSTU WSTYD"